poniedziałek, 1 grudnia 2014

Galert czyli nóżki w galarecie


Galert to śląska nazwa nóżek.
Potrawę przygotowuje się długo, jest bardzo kaloryczna, 
zatem doskonała na zimowe wieczory.

Składniki:
2 nóżki wieprzowe
1 średnia golonka
40 dkg chudej karkówki
1 łyżka żelatyny
ziele angielskie
liść laurowy
sól, pieprz, ocet
zioła prowansalskie (opcjonalnie)

Wyczyszczone nóżki i pozostałe mięsa wkładamy do garnka,
zalewamy wodą tak by ledwo przykryła mięso.
Dodajemy kilka kulek ziela angielskiego, 3 listki laurowe,
szczyptę ziół prowansalskich i łyżeczkę soli.
Gotować długo, aż mięso będzie miękkie i samo zacznie odchodzić od kości.
Wyjąć mięsa i odłożyć do przestudzenia, a wywar przecedzić przez sito.
Tu zaczyna się zabawa. Oddzielamy dokładnie chude mięso od skóry i kości.
Wszystko siekamy na drobną kostkę.
Łączymy z powrotem z wywarem.
Dodajemy jeszcze raz listki laurowe i kilka kulek ziela,
pieprz, sporo maggi i solimy jeśli trzeba.
Jeszcze solidna łyżka octu spirytusowego.
Rozpuszczamy łyżkę żelatyny w ciepłej wodzie i dodajemy do wywaru.
Teraz wszystko rozdzielamy do odpowiednich naczyń i drżymy czy się zetnie w lodówce.
Po kilku godzina chłodzenia galert jest gotowy do spożycia.
Część zamykam w słoikach na kolejny raz.
Przed podaniem trzeba rozgrzać zawartość w garnku z gorącą wodą.
Gdy się rozpuści przelać na półmisek i ponownie schłodzić.
To dodatkowa szansa na doprawienie - jeśli czegoś było za mało.
Powodzenia!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz