sobota, 28 grudnia 2013

Śledź ala Kwaśniewski

Kolejna odsłona śledzia, czyli doświadczenie spotkań wigilijnych.
Ten przepis dostałem od przemiłej pani sąsiadki z Łosia, nie mojej, niestety.
Śledź w tym wydaniu jest bardzo konkretny i mocno działa na zmysły. 
Ostrzegam - nie każdemu przypadnie do gustu.
W 100 ml gorącej wody rozpuść 4 łyżeczki vegety, ja bym dał dwie bo musiałem się ratować dosładzaniem.
Dodaj 2 łyżki przecieru pomidorowego, 2 łyżki ketchupu i majonez do smaku i koloru.
I uwaga - 5 ząbków czosnku.
Z własnej inicjatywy dodałem sok z połowy cytryny.
Wszystko zmiksuj na jedwabisty sos, dodaj pieprzu i pokryj nim pokrojone w dzwonki śledzie.
Udekoruj dodatkowymi plamami majonezu. Jest moc...

2 komentarze:

  1. jaki ten śledż ? marynowany czy małosolny i le go ma być?? Dziekuję z góry za odpowiedż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bardzo lubię ryby w takiej tradycyjnej postaci. W swojej kuchni stawiam na bardziej nowoczesne połączenia smaków i przepisy, na przykład ostatnio często robię https://mowisalmon.pl/przepisy/losos-z-grilla-z-salatka-z-mlodych-listkow-szpinaku-ze-szparagami-pomidorkami-cherry-z-makaronem-orzo-przelamana-cytrusowa-nuta-pomaranczy-i-grejpfruta/ Cytrusy świetnie pasują do łososia, danie jest sycące i przede wszystkim zdrowe.

    OdpowiedzUsuń